Wszyscy jesteśmy głęboko wstrząśnięci nagłym odejściem od nas pana Wojtka Markowskiego. To jego pracy zawdzięczamy narodziny i trwanie naszego szkolnego systemu komputerowego. Był w naszej szkole od samego początku, czyli od założenia Gimnazjum.
W pierwszych, trudnych dla młodej szkoły latach charytatywnie towarzyszył naszej szkole w szybko zmieniających się realiach technologicznej rewolucji. Potem, już jako pracownik, doglądał komputerów, sieci i ruterów. Naprawiał, doradzał, konsultował – życzliwie, fachowo, rzeczowo.
Ze specyficznym poczuciem humoru tłumaczył komputerowe zawiłości, a czasem po prostu wskazywał ze spokojem, że przyczyną awarii jest obluzowany lub źle umocowany kabel. Otaczał czułą opieką nawet najstarsze z naszych szkolnych urządzeń.
Taki był, takim go zapamiętamy! Jesteśmy z Panią Zosią w jej bólu i smutku.